niedziela, 25 stycznia 2015

Weekendowo- pozadomowo

Całą sobotę i pół niedzieli spędziłam na szkoleniu "pracowym". Na temat szkolenia nie będę się rozwodzić, bo tylko nauczyciel- fanatyk byłby w stanie mnie zrozumieć, przemyślałam sobie jednak w krótkich "przerwach kawowych" co innego :]
"Jak bobrze być w domu" i jak dobrze być na wsi. Przez większość nocy wybudzały mnie przejeżdżające za oknem TIRy, tupiące osoby nade mną, stukające (do tej pory myślę czym) osoby za ścianą... Odzwyczaiłam się od miejskich hałasów, a nawet dźwięków. Całe życie mieszkałam w mieście, czasem w pobliżu ruchliwych, wręcz głównych ulic i jakoś mi to nie przeszkadzało. Zastanowiło mnie jak bardzo się człowiek nieświadomie zmienia, nie mając nawet pojęcia o tym. Ciekawi mnie czy tak jest ze wszystkim? Czy cała nasza psychika, przekonania itd. zmieniają się w ludziach niepostrzeżenie? Jeśli tak to jest to trochę przerażające :] Czy staję się zupełnie innym człowiekiem nawet o tym nie wiedząc? Jeśli tak, to możliwe, że gdybym spotkała samą siebie sprzed kilkunastu lat to wcale bym się nie polubiła! A to mnie nie cieszy... I tak sobie myślę, że dzięki szkoleniu na zupełnie inny temat zyskałam też inną wiedzę, którą zastosuję w pracy- popatrzę na moje "paskudy" (czyt. moich uczniów) przez pryzmat tej małej dziewczynki, którą kiedyś byłam. Dużo bardziej dogłębnie i z większą dozą pobłażliwości niż dotychczas. I postaram się sobie jeszcze bardziej przypomnieć jak to było, gdy sama kopałam kolegów i strzelałam z procy :]




Ps. Podsłuchane w czasie "kawowych przerw":
"- Zupa jest w lodówce! W słoiku! Tak, to to czerwone."
"- Jak to nie ma czapki w szufladzie sprawdź. Taka liliowa... No, taka jak mój ręcznik, to jest liliowy! Jest? To dobrze..."
"- Tak, ziemniaki gotuj 25 minut"
"- Jutro będę. Nie, nie mogę wrócić dzisiaj..."
"- Ustaw na 40stopni. wrzuć kapsułkę do bębna i naciśnij START. Jak to nie działa? A zamknąłeś drzwi pralki? To Zamknij..."

Nie podpytywałam, ale jestem w stanie założyć się o wszystko, że moje "koleżanki" rozmawiały ze swoimi drugimi połówkami :]

1 komentarz: