niedziela, 11 stycznia 2015

"Raz do roku,,,"

Dziś jak co roku od wielu lat odmrażałam sobie charytatywnie kuper :]
I wiecie, nieważne, że zimno, wieje i leje. Nieważne, czy "pobijemy kolejny rekord kwotowy", ważne że można pomóc i że wielu ludzi chce. Czy warto? Warto. Bo to dzień, który potrafi zjednoczyć dla jednego celu wszystkich(no, prawie...) bez względu na poglądy, wyznanie, status majątkowy itp. itd. :] Choćby dlatego warto. By pokazać, że potrafimy być ponad podziałami i różnicami.
Nie będę opisywać "łzawych i wzruszających" historii, choć mieliśmy w naszym sztabie takie- obrączki, pamiątki... Nie chcę na siłę przekonywać, czy uzasadniać, że moje działanie jest słuszne. Jeśli ktoś nie chce, to nie...
Ale jeśli ktoś ma wątpliwości niech odwiedzi jakikolwiek szpital, niech popyta wśród znajomych- wszędzie można znaleźć charakterystyczne serduszko.
WOŚPujmy :]
Chociaż dzisiaj, to już WOŚPujcie, jeśli nadal macie siły. Ja odmarzam pod kominkiem :]

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz