piątek, 16 stycznia 2015

Jeszcze na moment :]

Nie wiem, czy "wszyscy" dotarli do poprzedniego bloga...
Niemniej jednak:
Nasz pies ma na imię BREGO.
Nasza psica ma na imię: MITHRILL.
Moje miejskie autko (sprawujące się niezawodnie na wsi już od pierwszego dnia) zostało ochrzczone SHADOWFAXem.(dajecie imiona rzeczom i maszynom? ja tak :P)
Nasza sieć internetowa zwie się ROHAN...
I już chyba nie muszę tłumaczyć jaki film oglądam dziś po raz bodajże 30...
I żeby nie było! Najpierw... dawno, dawno temu czytałam książkę. I jest to chyba jedyny film, który uważam za świetną adaptację. Z reguły nie cierpię oglądać filmów na podstawie książek. Pozbywają mnie mych wyobrażeń. Ten wyjątkowo nie.
No, to dobranoc. Definitywnie. Mam Nadzieję.



moi rohirrianie :]

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz