niedziela, 14 grudnia 2014

"Niedzisiejsza" jestem...

Lubię zapach świeżo skoszonej trawy, smak ciepłego jeszcze surowego, krowiego mleka i szperanie w różnych dziwnych miejscach za kurzymi jajkami... Jestem teoretycznie mieszczuchem- tak mówi moja metryka, ale sporą część życia spędziłam na wsi- wśród kur, owiec, świnek, krów i niestety gęsi, których do tej pory ich się boję :]jako jedynych wiejskich zwierząt...

Teraz mieszkam na wsi- od trzech lat muszę rąbać drewno, by podgrzać w domu, wstawać godzinę wcześniej by dojechać do miejskiej pracy, myśleć o tym co trzeba kupić, bo sklep nie jest za rogiem, tylko 4 km od domu.
I mimo niedogodności kocham moją wieś. Za to, że mogę rano nazbierać latem grzybów do sosu, albo jagód na deser, za to że nie muszę zakrywać twarzy poduszką idąc spać, bo panuje wszędzie cudna czarna ciemność... Za wiewiórki, które łażą mi po ganku niebotycznie "wkurzając" psy, za "fachowców", którym zawsze należy odpalić "wiejską stówkę", za dzięcioła, który myli moje opierzenia z chorym drzewem...I za wiele, wiele innych rzeczy, za które paradoksalnie potrafię też jej nienawidzić :] Ale przede wszystkim za to, że spędzając więcej czasu poza domem niż kiedyś mam jakoś więcej czasu na swoje pasje... I to mnie cieszy :]

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz