środa, 4 lutego 2015

Kobieta przereklamowana

Lubię oglądać telewizję... No przyznaję się. W głównej mierze uprawiam "oglądanie słuchane"- czyli TV gra, a ja latam ze szmatą, odkurzaczem, albo miotłą. Jestem na przymusowym urlopie (tak, są ferie, ale na pewno wolisz stwierdzenie "przymusowy urlop" niż dwa tygodnie wolnego...) W tym czasie skrzynka TV działa u mnie zdecydowanie częściej niż zazwyczaj. Małż ma takie ładne określenie: "telewizja bezrobotnych", w której skład wchodzą wszelkie przedpołudniowe programy. Mam z tym mały problem, bo włączam i : "Ukryta prawda" PSTRYK, "Pielęgniarki", PSTRYK, "Mango" PSTRYK, "Agro-fakty"-PSTRYK...
Kończy się na tym, że oglądam kuchnię+, DOMO, albo kanały przyrodnicze.
Bez względu jednak na treść programu i ambicje stacji wszystkie je łączy jedno: REKLAMY.
W nich odkrywam jestestwo i powinność kobiety... Z reklam dowiedziałam się już wiele na temat naszego społeczeństwa. I stworzyłam sobie taki mały obraz kobiety idealnej/ prawdziwej? Nie wiem... Mam nadzieję, że nie...

Kobieta przereklamowana:

1) powinna być głupiutka:
- nie wie jakiego płynu, proszku, środka do czyszczenia użyć- powie jej to Pan, który wdziera się ku jej radości do jej domu...
- nie wie jaki ma samochód, telefon i co z nim zrobić, ale jak pokręci pupą, to na pewno ktoś jej pomoże,
- nie umie ugotować zupy bez kostki rosołowej/ torebki, czy woreczka pełnego "magicznego proszku".

2) powinna być sexbombą:
- tarza się po łóżku w namiętnych pozach zanim nakarmi kota,
- rozpala konar,
- genialnie sprzedaje opony, blachodachówkę, albo inne typowo "męskie" rzeczy nawet jeśli nie wie do czego to służy.

3) podejrzewam, że powinna cierpieć na chorobę Munchausena, bo faszeruje swe dzieci:
- tranem,
- danonkami,
- actimelkami,
- syropkiem na sen,
- syropkiem na pobudzeie,
- syropkiem na kaszel suchy
- i mokry,
- witaminożelkami,
- śmiejżelkami,
- i o zgrozo- lizakami na gardło...

4) Jest "superłumenem", bo 30 godzin na dobę:
- gotuje budynie, zupki, sztuczne kurczaki i chowa po szafkach smakołyki dla dzieci,
- biega po lidlach, biedronkach, kauflandach i teskach by kupić jak najtaniej,
- karmi psy i koty (te ostatnie obowiązkowo tarzając się wcześniej po łóżku).

5) Jest sadystką:
- gotuje/ piecze/dusi równocześnie zraziki, bigos golonkę i schabowe; po czym mówi małżonkowi, ze ma chorą wątrobę i nie wolno mu tego jeść...
-rozrzuca prowokacyjnie swe rzeczy po całym mieszkaniu, po czym zdradza męża z termometrem...

6) Stoi nad grobem...bo :
- nie trzyma moczu,
- ma żylaki,
- ma menopauzę- niezależnie od wieku,
- cierpi na migreny,
- ma zapalenie pęcherza,
- wypadają jej włosy i paznokcie,
- (w zasadzie, to wszystko jej odpada...)
- ma zakwaszony organizm,
- ma niedobory wszelkich możliwych minerałów...
- jest za gruba/ za chuda
- ma cellulit
- cokolwiek...

7) Jest niesamowita, bo:
- sypia jak nietoperz (do góry nogami)- tak twierdzi pewna firma od podpasek,
- kiedy ma okres robi szpagat (kolejna firma z tej kategorii)
- nie idzie na chorobowe...
- ma super-moce, bo trzyma w ręku żelazko...

I nie wiem dlaczego "babeczka z kubeczka" uparcie nazywa łyżeczkę "swoim widelczykiem do ciasta"...

I żeby nie było. Jest kilka reklam, które doceniam i lubię- seria Żubra jest majstersztykiem jak dla mnie.
I mina "Alicji" w konfrontacji z mamą- bezcenna :]
Jednak ogólna koncepcja mnie przeraża...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz