środa, 18 lutego 2015

Kuchnie świata- świat w kuchni

Nie zwiedzam świata za dużo. Życie na wsi mimo wszystko ogranicza pewne sprawy, zwłaszcza gdy ma się zwierzaki, a zwłaszcza (ponownie) psy. Nie jestem w stanie oddać ich do psiego hotelu, nie dlatego, że nie ufam- to psy schroniskowe, boję się (może głupio) że pomyślą sobie, że je znów ktoś zostawia, porzuca... No nie umiem i już. Nie bardzo chcę i mogę obciążać rodzinę zajmowaniem się moimi pupilami, finanse też nie bardzo pozwalają na Majorki i Karaiby, więc jest jak jest. Nie narzekam- jestem w stanie cudnie spędzić urlop w domu :]
Ale... jak zwykle w zasadzie ja nie o tym :]
Już pisałam, że uwielbiam gotować. W kuchni często wręcz odpoczywam od codziennych spraw. Mieszanie, czekanie, smakowanie... Sprawia mi to przyjemność i relaksuje.
I chociaż nie podróżuję i nie zwiedzam świata, to mam swój mały egzotyczny świat kuchenny w domu. Większość moich znajomych wie, że jeśli mają ochotę przywieźć mi jakąkolwiek pamiątkę z wakacji, podróży, wyjazdu; to ma to być coś lokalno- jedzeniowego.
Uwielbiam moje kuchenne skarby z różnych zakątków świata. Niektóre dostaję wielokrotnie (Marmite- nie potrafię już bez niego żyć :], czeremsza(spytaj Białorusina), kiszony czosnek... ) niektóre są jednorazowe i wyjątkowe :]

W ten sposób zwiedziłam już Skandynawię, Grecję, Włochy, Turcję, Malediwy, Sycylię, Hiszpanię, Holandię, Anglię, Białoruś, a nawet Chiny :]
W kuchni mam niemalże cały świat.
Sól z Sycylii,
Przyprawy z Turcji,
i Bottarga z Sycylii :] moja ostatnia "zdobycz". Co prawda na razie wiem tylko, że można tym spaghetti doprawić, ale... coś wymyślę. W końcu mam cały świat :]

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz