piątek, 21 sierpnia 2015

summer time

Lato, lato...
Kocham, ubóstwiam, uwielbiam.
Po pierwsze primo- mam zazwyczaj wolne :] po drugie primo jest zazwyczaj ciepło, rozkosznie i "cud-miód-malina".
Latem nie musisz palić w kominku i myśleć o piecu, latem żywisz się własnymi cudnymi plonami, czas wlecze się leniwie delikatnym "kap-kap-czasoprzestrzennym. Jest czas na leniwe przechadzki po lesie, skubanie malin i jagód wyskakujących na każdym kroku. Lato na wsi... nirwana i "wniebowstąpienie"...

Jeśli myślisz o sielance na wsi latem uwzględnij jednak że:
- pszczoły, osy, szerszenie i inne potwory w tym czasie zakładają gniazda,
- jest sucho... latem ZAWSZE jest sucho, nawet jak pada, więc musisz codziennie ganiać z wężem,
- nawet jak ganiasz z wężem w ogródku i tak jest sucho,
- mimo że ganiasz z wężem, rozlewasz cuchnące gnojówki i inne specyfiki twoje warzywka mają to w d... i nie rosną,
- w zatrważającym tempie za to rosną chwasty...już nauczyłam się zjadać podagrycznik, lebiodę, mniszka i kilka innych, ale niektórych się nie da...
- mimo iż w TV mówią, że mamy najgorętsze lato wszechczasów siedzisz w dwóch bluzach, bo Kaszuby nie wiedzą o tym...
- dobrze, może i jest ciepło, ale tak wieje, że nie jesteś w stanie posiedzieć na zewnątrz więcej niż 30 minut.
Jak patrzę na migawki w TV to mam wrażenie, że mieszkam w innym kraju. "Oni" się smażą, a ja rozważam palenie w kominku... Lato, lato... jest bosko...